Hashimoto czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy dotyka coraz więcej osób. Częściej chorują na nią kobiety niż mężczyźni. Objawy choroby mogą wskazywać na inne dolegliwości dlatego trudno jest ją zdiagnozować. Dopiero specjalne badania krwi na poziom hormonu TSH, fT3, fT4 oraz przeciwciał przeciwtarczycowych (anty-TPO, anty-TG) mogą ujawnić chorobę.
Do najczęstszych objawów należą: zmęczenie, senność, suchość skóry, uczucie zimna, depresja – to tylko niektóre z objawów. Dlatego warto po 40-tym roku życia robić sobie profilaktyczne badania. Hashimoto jest zaliczana do chorób z autoagresji i na chwilę obecną nie ma na nią leku. Należy do chorób przewlekłych – dlatego trzeba być pod stałą kontrolą lekarza endokrynologa. Zazwyczaj endokrynolog przepisuje odpowiednią dawkę hormonów, które należy zażywać codziennie – czasem już do końca życia. Zalecana jest też odpowiednia dieta i umiarkowana aktywność fizyczna.
Chorobę tą odkrył i opisał w 1912 roku japoński lekarz Hakaru Hashimoto.
Hashimoto zmienia życie
Każdy, kto choruje na niedoczynność tarczycy o podłożu autoimmunologicznym, powinien poznać funkcje układu hormonalnego i to, jak pracuje tarczyca. Niestety, kiedy już chorujemy na Hashimoto jesteśmy skazani na długotrwałe negatywne efekty tej choroby. Zaliczamy do nich: wypadanie włosów, zawroty głowy, skłonność do infekcji, brak energii wewnętrznej, niepokój. Ważne jest jednak, aby się nie poddawać. W leczeniu tego schorzenia istotne jest, aby dbać o siebie i regularnie wykonywać badania. Warto również codziennie znaleźć chwilę dla siebie i zająć się czymś, co nas zrelaksuje. Bardzo ważne jest, abyśmy zastanowili się nad tym, czym odżywiamy się na co dzień. Regularnie wykonujmy zlecane nam badania. Jeżeli wyniknie z nich, że nasza tarczyca jest w kiepskim stanie i wymaga naszej uwagi, to bez względu na wszystko bądźmy zdecydowani na zmiany. Uważajmy na siebie, słuchajmy lekarza, a nasza tarczyca na pewno nam się odwdzięczy. Będziemy lepiej się czuć, lepiej myśleć i z nadzieją patrzeć w przyszłość.